Patelnia całostalowa (niepokryta żadną powłoką non-stick) jest znana i ceniona od bardzo dawna. Jest to klasyczny model patelni, który ciągle jest w użytku i sprzedaży. Chwalą go sobie profesjonaliści i amatorzy.
Można ją znaleźć w wielu miejscach, a kilka godnych polecenia znajdziesz poniżej:
Jest odporna i wytrzymała, nie wymaga specjalnych narzędzi do mieszania, można ją myć w zmywarce, ale oprócz zalet ma także wady. Do podstawowych zaliczamy konieczność użycia większej ilości tłuszczu do smażenia i kapryśność patelni stalowej.
Obie te wady można przezwyciężyć, a przede wszystkim zminimalizować, wiedząc, jak z patelnią całostalową postępować. Czego potrzeba? Głównie cierpliwości. Nasze naczynie musi się przystosować do stawianych mu zadań.
Zaraz po zakupie patelni stalowej trzeba ją zahartować. Nie jest to oczywiście absolutnie konieczny zabieg i z pewnością jego opuszczenie nie sprawi, że na patelni nie da się smażyć, ale będzie ono łatwiejsze, a jedzenia będzie mniej przywierać. Jeśli można tyle zyskać, warto spróbować.
Hartowanie patelni stalowej:
Potrzebne: gorąca woda, sól, ziemniaki, olej (może być słonecznikowy, rzepakowy, ryżowy albo inny jadalny)
- Zalanie patelni gorącą wodą – spowoduje, że pozbędziemy się fabrycznie nałożonych powłok ochronnych. Patelnia powinna pozostać w gorącej wodzie przez ok. 30 minut. Warto ten zabieg powtórzyć.
- Po wylaniu wody należy patelnię przetrzeć gąbką, ale nie wolno używać detergentów, nawet płyn do mycia naczyń nie jest wskazany. Następnie patelnię wycieramy do sucha.
- Na osuszone naczynie wsypujemy sól (warstwa powinna być dość gruba) i stawimy na gazie na kilka chwil. Uwaga: dno patelni po tym zabiegu zmieni kolor. Jest to zupełnie naturalne i nie należy się przejmować.
- Zdejmujemy patelnię z gazu i osuszamy ręcznikiem papierowym.
- Stawiamy patelnię znowu na palniku i wlewamy olej. Nie żałujemy go! Musi przykryć całkowicie dno. Czekamy, aż olej się dobrze rozgrzeje i wrzucamy pokrojone w talarki ziemniaki. Obsmażamy je z obu stron na złoty kolor. Zdejmujemy z patelni łyżką cedzakową i czynność powtarzamy nawet 4 razy. Uwaga: tak przygotowane ziemniaki nie nadają się do spożycia!
- Zlewamy z naczynia gorący olej i odstawiamy je do ostygnięcia. Następnie przecieramy ręcznikiem papierowym i pozostawiamy na dobę. Nie myjemy patelni. Olej z hartowania musi się zintegrować z naczyniem.
Zahartowana patelnia będzie mniej kaprysić przy smażeniu i stanie się bardziej przyjazna. Będzie mniej przypalać.
Na czym polega wypalanie patelni stalowej?
Jest to proces dość długotrwały. Naczynie wymaga czasu, żeby „przyzwyczaić” się do stawianych mu zadań. Każde kolejne użycie sprawia, że patelnia będzie lepiej się sprawować. Z początku może przypalać bardziej i trzeba będzie użyć większej ilości tłuszczu. Z czasem powinno to ustąpić (trzeba jednak pamiętać, że stalowa patelnia zawsze będzie wymagała użycia większej ilości tłuszczu niż każda inna pokryta nieprzywierającą powłoką).
Przyzwyczajanie się dotyczy nie tylko naczynia. Odnosi się również do użytkownika. Patelnia całostalowa wymaga pewnych umiejętności i doświadczenia. Dlatego im więcej razy z niej skorzystasz, tym większą wprawą będziesz dysponować. Po pewnym czasie można się doskonale zgrać i uzyskiwać niesamowite rezultaty.
Warto pamiętać o kilku wskazówkach kulinarnych wyjadaczy:
- Patelnia stalowa wymaga używania tłuszczu o wysokiej temperaturze dymienia: oliwa, masło klarowane, olej ryżowy.
- Nadaje się do smażenia w wysokich temperaturach, ale nie wolno z tym przesadzić. Szybko się nagrzewa i dlatego płomień pod nią nie powinien być duży, warto go zmniejszyć zaraz po nagrzaniu patelni.
- Jest to model, który łatwo przypala jedzenie i należy uważać podczas przygotowywania posiłku. Kolejne przypalenia będą źle wpływały na następne używanie patelni.
- Patelni stalowej można używać w piekarniku i specjaliści do tego zachęcają. Jest to bardzo dobry sposób na jej szybsze wygrzanie, a co za tym idzie łatwiejsze używanie w przyszłości.
